Czy warto skorzystać z porad stylisty?
Skoro to czytasz, to pewnie przeszła Ci przez głowę myśl- czy warto udać się do stylisty? W czasach, kiedy ludzi tak mocno skupiają się na wyglądzie zewnętrznym, kreują swój wizerunek, dążą do idealnych sylwetek, śledzą modę i chcą wyglądać jak najlepiej, może warto byłoby chociaż czasem zwrócić uwagę na to, co na siebie zakładamy. Nie jestem zwolenniczką popadania w skrajności, choć sama mam do tego tendencje. I choć zabrzmię teraz jak własna antyreklama, (bo z racji tego czym się zajmuję, powinnam raczej namawiać do ciągłego dbania o wygląd…) powiem: nie musisz codziennie wyglądać perfekcyjnie. Każdy ma czasem dni, kiedy nie ma ochoty na nic i wręcz chce wyglądać jak kloszard. Ja wyglądam tak chyba zbyt często, ale oszczędzam tego widoku innym ludziom. Tylko niespodziewani goście i listonosz mają taką nieprzyjemność widzieć mnie w wydaniu „do nie widzenia”.
Jeśli miałabym udzielić odpowiedzi na pytanie „czy warto udać się do stylisty?” – moja odpowiedź brzmi: no pewnie, że tak! Dla Ciebie jeszcze nie musi być to takie jasne, ale spróbuję Cię do tego przekonać w dalszej części.
Czy strój jest najważniejszy?
Wszystko z głową, nie popadajmy w paranoję. Nie wygląd jest w życiu najważniejszy, nie strój powinien w pełni decydować o naszym samopoczuciu i pewności siebie, nieuczciwe jest postrzeganie ludzi przez pryzmat noszonego stroju i niezbyt kulturalne jest wytykanie komuś kiepskiej metki. Jeśli przyjaciel chce z nami pogadać, to chce pogadać- i na pewno w tym momencie najmniej się dla niego liczy, czy masz dresy, czy spodnie w kant. Kiedy idziesz na rozmowę kwalifikacyjną, bo chcesz pracować jako barman, to mniej istotne będzie to, że założyłeś na siebie koszulę w niebyt odpowiednim kolorze, ale za to pracodawca doceni, że skończyłeś 2 kursy barmańskie i pracowałeś w prestiżowym krakowskim pubie. Umówmy się- strój rzadko gra pierwsze skrzypce. To dodatek- ale zdarza się, że bardzo pomocny dodatek, z którego dobrze jest korzystać, by stać się bardziej atrakcyjnym dla otoczenia i bardziej pewnym siebie.
Stylista jest dla bogatych?
Powszechnie uważa się, że usługa osobistego stylisty to luksus. Do stylistki chodzą tylko zamożne kobiety i panowie na wysokich stanowiskach biznesowych. Chciałabym odczarować ten pogląd. Usługa ta staje się coraz bardziej popularna, chociaż dopóki nie znałam tego świata, też miałam o nim mylne wrażenie. Bo jak to tak, płacić komuś za to, że powie Ci co powinieneś na siebie założyć. Ludzie dostrzegają różne zalety korzystania z pomocy stylisty i niewątpliwie znajdują w tym więcej plusów niż minusów (napiszę o tym później)- wracają i znacząco kiwając głowami, mówią: „czemu tak późno się zdecydowałam/-em?”. Klientami nie są tylko zamożne kobiety i businessmani, a właściwie wszyscy- młode dziewczyny szykujące się na studniówkę, Panie pracujące w Urzędzie, które są już znudzone codziennym standardowym kompletem spódnica+marynarka, pary szykujące się do ślubu, kobiety po wielkich życiowych zmianach, Panowie idący na rozmową kwalifikacyjną o pracę marzeń… I wiele, wiele innych osób.
Czy ludzie postrzegają nas z perspektywy tego jak wyglądamy?
Tak. Chcąc, czy nie chcąc, odbieramy ludzi z perspektywy wyglądu. Nie każdy od razu ocenia, ale każdy ODBIERA, pojawia się jakieś pierwsze wrażenie. Po prostu- mamy oczy, mamy mózgi i tak to się dzieje! Oprócz naszego poruszania się, zachowania, mimiki ludzie zwracają uwagę na strój, makijaż i fryzurę. To, że kobieta założy elegancką koszulę i spódnicę ołówkową, a mężczyzna garnitur, nie daje gwarancji dobrej prezentacji. Jeśli ubrania są źle dobrane do sylwetki, można uwydatnić najsłabsze punkty i wyglądać po prostu ŹLE. Ale uwaga- jest dobra wiadomość! Możesz się nauczyć dobrze wyglądać. I to wcale nie jest trudne. Wystarczy, że poznasz fasony ubrań, które pasują do Twojej sylwetki i kolory podkreślający Twój typ urody.
Dlaczego warto skorzystać z pomocy stylisty?
– Dobry wygląd to większa pewność siebie. Mówią o tym badania i pewnie sami wiecie jak to jest. Odstroisz się, staniesz przed lustrem i myślisz sobie „Wooow, ale dziś wyglądam!”, idąc ulicą czujesz się jak na wybiegu, poszukujesz swoich odbić we wszystkich możliwych szybach i lustrach, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że to jest to! Nooo, może bez przesady… ;)) Ale idąc ulicą po prostu czujesz się pewnie i zwyczajnie przyjemniej Ci się idzie. Czemu nie czuć się tak częściej? Może nie co dzień, bez przesady, ale częściej.
– Warto wiedzieć jaki masz typ figury i które fasony ubrań do Ciebie pasują. Za długa bluzka, za długa spódnica ciągnące się po ziemi- całość tworząca z sylwetki prostokąt. Znacie to? Wystarczyłoby wyrównać proporcje sylwetki i od razu widać, że to jednak człowiek, a nie prostokąt 😉
– Czy to jest drogie? Hmm… Nie oszukujmy się- praca stylisty to nie wolontariat. Płacimy za usługę, pomoc. Choć niektórym wydaje się, że to wyrzucenie pieniędzy w błoto… co powiecie na to, że ludzie korzystający z usług stylisty zazwyczaj oszczędzają w dłuższej perspektywie? Brzmi to paradoksalnie, ale to nie jest mój wymysł. Klienci pytani o to, co im dała usługa stylizacji odpowiadają z pełną powagą: oszczędność pieniędzy. Wynika to z tego, że spora część z nas ma w szafach ubrania, których nigdy nie założyła, założyła jeden jedyny raz albo ma rzeczy, które nosi w zestawie tylko z inną, jedną, konkretną rzeczą (zakłada ją zawsze zestawioną w ten sam sposób) kilka razy do roku. Ubrań w szafie dużo, a osoba ubiera się ciągle w te same zestawy. Po wizycie stylisty, przeglądzie szafy i wspólnych zakupach nie będziesz miał nieużywanych ubrań. Garderoba będzie uniwersalna, kompletna, a elementy będzie można łączyć ze sobą na różne sposoby. Nie ma miejsca na nudę. Posiadając mniej ubrań możesz wyglądać jakbyś miał ich więcej, wystarczą uniwersalne, dobrze dopasowane do siebie nawzajem ubrania. A oprócz oszczędności pieniędzy…
– …oszczędność czasu! Żeby skompletować swoją szafę na cały rok (pomijając specjalne okazje), wystarczy spotkać się 2-4 razy w roku. Najlepiej zrobić to na okres zimny i ciepły + przejściowy. Poświęcić jeden lub dwa dni raz na 6 miesięcy i nie musieć przejmować się kwestią „co mam na siebie założyć” to chyba dobry Deal? Jeśli decydujesz się na stałą współpracę ze stylistą i lepiej się poznacie, to przy późniejszych współpracach nawet nie musisz pojawiać się na zakupach. Idealne rozwiązanie dla ludzi, którzy nie znoszą chodzić po galerii.
– Zadbany wygląd to też wyrażenie szacunku do drugiego człowieka. Miło, gdy się z kimś umówiliśmy i osoba ta przychodzi schludnie ubrana, uczesana, z lekko podkreślonym okiem, prawda? Fajnie, że zrobiła to po części lub całkowicie dla nas. Nie dotyczy to tylko prywatnych spotkań, ale też spotkań służbowych, czy rozmów kwalifikacyjnych, mimo, że akurat narzucony z góry dresscode tam nie obowiązuje. Ok., ok., może na rozmowie kwalifikacyjnej kierujemy się innymi pobudkami, ale jednak ubieramy się tak, żeby dobrze zaprezentować się przed osobą rekrutującą.
– Jeśli zbliża się dla Ciebie arcyważne wydarzenie (ślub, wystąpienie lub inna okazja) przejmujesz się, stresujesz, masz dużo na głowie, to może chociaż w kwestii stroju warto zwrócić się o pomoc do kogoś innego? A w tym czasie skupić się na kluczowych rzeczach, oddelegować to zadanie, a jednocześnie mieć gwarancję, że tego dnia będziesz prezentować się bardzo dobrze.
– Po prostu potrzebujesz zmiany. Niby potrafisz się ładnie ubrać, niby wyglądasz ok., ale coś Ci nie pasuje, jest nudno, nieciekawie, zwyczajnie, beznadziejnie… Stylista pomoże Ci wprowadzić lekkie modyfikacje i znów zapłonie iskra 😉
Zachęcam do sprawdzenia, czy współpraca ze stylistą to rozwiązanie dla Ciebie. Gwarantuję, że nawet jednorazowe spotkanie „coś” Ci da.
Jeśli masz ochotę, zapraszam do zapoznania się z moją ofertą (stylistka- oferta) i kontaktu (kontakt).